Mam okazję w ostatnich miesiącach przebywać w Niemczech. Jak wygląda sytuacja opiekuna z punktu obostrzeń jakie tutaj mamy?
Muszę przyznać, że za dużo się moja sytuacja nie zmieniła. Mam na co dzień do czynienia z Pflegedienst, które obowiązkowo przychodzi w maseczkach i rękawiczkach .jednorazowych.
Zresztą te rękawiczki używały siostry zawsze,. Co do mnie to praca jak praca za wiele się nie różni, może to się zmieniło, że znajomi nas nie odwiedzają, że każdy ma stracha się zarazić tym wirusem.
Zakupy muszę od jakiegoś czasu robić obowiązkowo w maseczce, używam też rękawiczki jednorazowe, choć inne osoby robiące zakupy ich nie używają.
Co do moich spacerów, to robię je codziennie, zachowuję odstęp od osób, które mijam, ale to już robię bez żadnej maski, łatwiej jest oddychać, zresztą tutaj są pola i lasy, więc nie spotykam często tutejszych ludzi.
Wydaje mi się, że obostrzenia w Niemczech są dużo mniejsze niż w Polsce.
Faktem jest też to, że więcej ludzi choruję, więcej jest też zmarłych.
Słyszy się to, że ludzie są chorzy, ale na tą chwilę, nie znam nikogo, kto by zachorował.
Może to przez to, że tutaj nie mam wielu znajomych i wychodzę tylko na zakupy i na spacery.
Uważam, że taka praca jako opiekun, opiekunka ludzi starszych w Niemczech sama w sobie może być rodzajem kwarantanny.
W końcu opiekunka w większości swojego czasu przebywa w otoczeniu jednej, maksimum kilku osób.