Zjeżdżam do Polski z Niemiec

Ci co pracują w Niemczech pewnie nie raz spotkali się z powiedzeniem: „zjeżdżam do Polski”. Nie cierpię, nie lubię i jestem na nie. Powiedzenie „zjeżdżam” jakoś mi się źle kojarzy. Może jestem przewrażliwiony, ale zjeżdżam, to tak jakbym uciekał, czy coś podobnego. Sami pomyślcie, czy to powiedzenie jest adekwatne to tego, że jedziemy do Polski. Czy to jest zjeżdżanie? Dla mnie to jest podróż, urlop. Nie używam tego słowa, a Wy zjeżdżacie, czy też jedziecie na urlop do Polski. Może jestem małostkowy, ale czasami szczegóły też się liczą. Tymczasem zjeżdżam do moich zajęć, nie zaś na urlop do Polski. Pozdrawiam wszystkich zjeżdżających i tych jadących, w końcu podobno to jedno i to samo?

Swoje zdanie w opiece

Trzeba mieć też swoje zdanie w opiece. Taką zasadę wyznaję i się tego stanowczo trzymam. Nie masz swego zdania, nie będą się z tobą liczyli i w końcu będziesz nikim. Będziesz wykonywała czynności które masz wykonać z przymusu i na dłuższa metę nie będzie się to zapewne tobie podobało. Trzeba tutaj zaznaczyć, że naciski czasami mogą być różne. Mogą naciskać starsze osoby, może naciskać rodzina, może też to robić firma przez którą jesteśmy zatrudniani. Nie dajmy się pozbawić możliwości decydowania o własnym życiu, tym bardziej, że opieka w Niemczech polega na nieustannym przebywaniu ze starszą osobą. Żeby coś takiego wytrzymać musimy też mieć swoje zdanie, a nie tylko słuchać tego co nam karzą. Przemyślcie to o czym teraz Wam mówię i zastanówcie się, czy nie mam racji. Wydaje mi się, że postępując właśnie w taki sposób będziemy dobrym opiekunem czy opiekunką.

Pomoc w opiece ale nie za wszelką cenę

Wyznaję zasadę można pomagać w opiece, ale nie za wszelką cenę. Postaram się teraz rozwinąć trochę ten temat. Czasami za duża pomoc może skłaniać naszych podopiecznych do małej aktywności. Przecież i tak za nich wszystko zrobimy. Po pewnym czasie zapomina się i nie wie jak wykonać podstawowe domowe czynności domowe. Wszystko można zapomnieć, więc pomagajmy, ale bez przesady. Podopieczny jeżeli sam nie będzie wykonywał czynności w końcu będzie zupełnie uzależniony od nas i do niczego dobrego to nie będzie prowadziło. Może dojść wręcz do skrajnych przypadków, gdzie osoba starsza zapomina jeść. Pamiętajmy nie popadajmy w paranoję, powinniśmy pomagać, ale wymagajmy od naszych staruszków, inaczej ich mimochodem ubezwłasnowolnimy. Tyle w temacie pomocy w opiece. Macie swoje doświadczenia, rozwińcie też trochę ten temat.