Na czym polega opieka w Niemczech? Czasami naszym głównym zajęciem jest przebywanie razem z podopiecznym. Oczywiście inne rzeczy też są ważne, ale właśnie bycie z kimś to podstawa naszej pracy. Na czym polega takie przebywanie? Na towarzyszeniu komuś w jego życiu. Czasami tak bywa, że podopieczny nie ma rodziny, rodzina daleko mieszka, lub po prostu nie ma czasu. Wówczas to właśnie opiekun, opiekunka zastępuje te najbliższe osoby. Oczywiście wymagana jest tutaj bardzo dobra znajomość języka. Musimy z podopiecznym porozmawiać, wysłuchać go, możemy także przedstawić swój punkt widzenia. Zwykle tak bywa, że po pewnym czasie wiemy więcej niż sam podopieczny. Nie wiem, czy to jest dobre, ale z doświadczenia wiem, że sprawy rodzinne też zaczynają nas wciągać. Pewnie by było czasami lepiej stać obok i nie reagować, tylko czy można stać z boku i udawać, że mnie to wszystko nie obchodzi? Ja tak nie mogę, w końcu na Stelli jestem i ten dom staje się wówczas moim domem.
Czas wolny w opiece
Jak to jest z czasem wolnym opiekuna, opiekunki w Niemczech? W moim przypadku zawsze staram się być elastycznym i dogaduję się z podopiecznym i rodziną. Takie rozwiązanie wydaje mi się najwłaściwszym. Na tą chwilę spotykam się ze zrozumieniem i jakoś się dogaduję. Nie ma tutaj jakiś sztywnych reguł, staram się jednak wyegzekwować moją codzienną 2 godzinną przerwę poobiednią, to dla mnie to świętość. Co do całego dnia wolnego, to sytuacja nie wygląda już tak różowo. Niestety nikt nie przyjdzie na cały dzień i mnie nie zastąpi, taka specyfika pracy. Muszę mieć jednak wgląd na to co się dzieje u nas, a starsza osoba sama, może to być przecież katastrofa. Pewnie opiekunki, które tak jak ja siedzą gdzieś na Stelli wiedzą o czym mówię, bez nas opiekunów starsi ludzie mają problemy z samodzielnym funkcjonowaniem. Powracając do czasu wolnego, przynajmniej w moim przypadku nie jest źle, noce przespane, przerwa poobiednia i do tego wolny czas, który sobie wygospodaruję. Zresztą senior też musi mieć swoje prywatne życie i nie można z butami wchodzić, tam gdzie nas nie potrzebują. Ja jestem zadowolony z tego co mam. Zauważyłem, że podstawą jest rozmowa, oczywiście żeby rozmawiać, trzeba znać język niemiecki. Jeżeli już się zna ten język w miarę komunikatywnie życie opiekuna jest znacznie łatwiejsze i przyjemniejsze.