Koronawirus w Niemczech

Mam okazję w ostatnich miesiącach przebywać w Niemczech. Jak wygląda sytuacja opiekuna z punktu obostrzeń jakie tutaj mamy?

Muszę przyznać, że za dużo się moja sytuacja nie zmieniła. Mam na co dzień do czynienia z Pflegedienst, które obowiązkowo przychodzi w maseczkach i rękawiczkach .jednorazowych.

Zresztą te rękawiczki używały siostry zawsze,. Co do mnie to praca jak praca za wiele się nie różni, może to się zmieniło, że znajomi nas nie odwiedzają, że każdy ma stracha się zarazić tym wirusem.

Zakupy muszę od jakiegoś czasu robić obowiązkowo w maseczce, używam też rękawiczki jednorazowe, choć inne osoby robiące zakupy ich nie używają.

Co do moich spacerów, to robię je codziennie, zachowuję odstęp od osób, które mijam, ale to już robię bez żadnej maski, łatwiej jest oddychać, zresztą tutaj są pola i lasy, więc nie spotykam często tutejszych ludzi.

Wydaje mi się, że obostrzenia w Niemczech są dużo mniejsze niż w Polsce.

Faktem jest też to, że więcej ludzi choruję, więcej jest też zmarłych.

Słyszy się to, że ludzie są chorzy, ale na tą chwilę, nie znam nikogo, kto by zachorował.

Może to przez to, że tutaj nie mam wielu znajomych i wychodzę tylko na zakupy i na spacery.

Uważam, że taka praca jako opiekun, opiekunka ludzi starszych w Niemczech sama w sobie może być rodzajem kwarantanny.

W końcu opiekunka w większości swojego czasu przebywa w otoczeniu jednej, maksimum kilku osób.

O opiekunki coraz trudniej

Im lepiej dzieje się na rynku pracy w Polsce, tym o opiekunki chcące wyjechać do Niemiec jest coraz trudniej.

Prawa rynku pracy są nieubłagane dla firm wysyłających ludzi do pracy.

Młodzi znajdują dobre zajęcie w Polsce i ani im się śni wyjazd do opieki w Niemczech.

Pozostają ludzie o niskich kwalifikacjach, bez znajomości języka niemieckiego, ewentualnie emeryci i renciści, którym nie starcza do końca miesiąca.

Takie to są ostatnio realia, z którymi muszą zmagać się polskie firmy wysyłające opiekunów i opiekunki do Niemiec.

Sam na własnej skórze to odczuwam.

Kiedyś zdarzało mi się oczekiwać na nowe zlecenie.

Dzisiaj mam to zlecenie od razu, nie muszę czekać.

To praca czeka na mnie, nie ja muszę czekać na pracę miesiącami.

Dobrze to czy źle, tego to nie wiem, w każdym razie ostatnio każdy opiekun, opiekunka z odpowiednimi kwalifikacjami są w firmie na wagę złota.

Praca dla emeryta

Ostatnio praca w opiece to znakomite rozwiązanie dla polskiego emeryta.

Szczególnie praca w Niemczech może być znakomitą formą dorobienia do skromnej emerytury.

Firmy zatrudniające opiekunów i opiekunki coraz częściej widzą w swoich szeregach ludzi dojrzałych, którzy chcą dorobić, mają zdrowie i są zdecydowani na wyjazd do Niemiec.

Praca opiekuna, opiekunki wymaga oczywiście predyspozycji, ale to właśnie emeryci często takowe predyspozycje posiadają.

Do tego za przemawia fakt sporego doświadczenia życiowego, które często się w takich sytuacjach się przydaje.

Co powinien emeryt zrobić?

Najlepiej zgłosić się do jednej z firm wysyłających opiekunów do Niemiec i zapytać o możliwe formy zatrudnienia.

Praca w Niemczech się opłaca, można zarobić naprawdę dobre pieniądze.

Agresja u seniora

Często tak się zdarza, że u seniora mamy do czynienia z dużą agresją. Czym to jest spowodowane, pewnie w dużej mierze zmianami chorobowymi i demencją. Jak z tym dawać sobie radę? Może to być przecież bardzo uciążliwe dla nas wszystkich. Przede wszystkim trzeba być w kontakcie z lekarzem prowadzącym, który tak ustawi leki, żeby agresję zminimalizować. Będzie trzeba tak dobrać leki, tak wyciszyć agresywnego człowieka, aby ten przestał być groźnym dla otoczenia. Co robić jak nawet to nie pomaga. Można oczywiście umieścić seniora w ośrodku, który przeznaczony jest dla osób agresywnych. Ja pracując jako opiekun staram się ignorować zachowania agresywne, nie reagować na zaczepki, bo agresja wywołuje agresję. Najlepiej wg mnie za dużo nie polemizować. Robić swoje, być obojętnym. Takie zachowanie, włącznie z terapią lekami powinna według mnie trochę pomóc. Jestem ciekaw, jakie macie doświadczenia z osobami agresywnymi, może opowiecie jak to jest u Was?

Z demencją nie wygrasz

Wiem co mówię, z demencją nie wygrasz. Można co najwyżej złagodzić objawy, wyciszyć starszego człowieka, sprawić, żeby był mniej groźny dla domowników, ale demencji nie cofniesz. Ja przynajmniej nie spotkałem się z takim przypadkiem. Jeżdżę często do Niemiec, pracuję w opiece już wiele lat. Miałem już wielokrotnie możliwość opieki nad ludźmi demencyjnymi. Najlepiej jest wysłuchać, albo w ogóle nie słuchać tylko robić swoje, to co uważamy za słuszne. Pomysły ludzi, których dotknęła demencja mogą być czasami absurdalne i to od Waszej oceny zależy, czy warto je brać pod uwagę. Najlepiej powiedzieć tak, tak, masz rację, a zrobić, tak, żeby wszyscy byli zadowoleni. Z demencją nie wygrasz, też jej nie uleczysz, dlatego według mnie jest to czasami walka z wiatrakami. Co ciekawe to właśnie często to my mężczyźni opiekunowie zajmujemy się ludźmi z demencją. Muszę wspomnieć, że demencja czasami rodzi agresję, a to może być bardzo niebezpieczne.

Sonda PEG w opiece w Niemczech

Zapewne nie każda z opiekunek w Niemczech miała do czynienia z sondą PEG? Ja muszę przyznać, że do tej pory też nie miałem, ale zawsze jest ten pierwszy raz. Po pierwsze zadałem sobie pytanie, czy mogę to robić? Przecież wiele czynności dotyczących opieki nad ludźmi starszymi może tylko wykonywać Pflegedienst. Odpowiedź nie jest aż tak oczywista jak nam się wydaje i z moich doświadczeń pewne czynności związane z PEG mogą być wykonywane przez opiekunkę czy opiekuna z Polski. Chodzi tutaj o podawanie płynnego pożywienia oraz wody. Bezwzględnie jest natomiast zabronione zmienianie opatrunków, wymiana sondy, a także podawanie leków przez sondę. Te czynności wykonuje Pflegedienst i nie dajcie się namówić na wykonywanie czegoś takiego. Wniosek jest taki, można, ale w ograniczonym stopniu. Najlepiej rzecz jasna omówić rzecz z rodzinę, z firmą i z niemieckim Pflegedienst, można się też przecież zapytać lekarza domowego w Niemczech.

Na starych śmieciach w opiece

Czasami na Stelli czuję się jak na starych śmieciach. To powiedzenie idealnie pasuje wówczas jeżeli ponownie gdzieś jadę do opieki. Zdarza się to dość często, że jestem na starych śmieciach, ponieważ nie lubię za często zmieniać miejsca pobytu. Jadąc już któryś raz do opieki lepiej się czuję, wiem co mnie może spotkać i z kim mam do czynienia. Uważam, że nie warto za dużo eksperymentować i szukać czegoś nowego. Warto się dostosować do danej sytuacji i za dużo nie wychylać. Zresztą trzeba załatwiać wszystkie sprawy z rodziną i z podopiecznym. Tak naprawdę to firma w Polsce potrzebna mi jest do tego, abym miał zapłacone ubezpieczenie i podatki. Wszyscy są zadowoleni i wszystko gra i buczy. Ja mam święty spokój, a to jest najważniejsze, mam też kasę, co również odgrywa niebagatelną rolę. Rodzina ma opiekuna, także spokój, senior ma opiekę, też jest ok, a firma w której pracuje ma też swoją dolę. Co tutaj zmieniać, chyba nic, układ jest idealny.

Jak często zmieniać Stellę

Trudno jest udzielić sensownej odpowiedzi jak często zmieniać Stellę w opiece. Ja nie zmieniam często, tylko wówczas, jeżeli jestem do tego zmuszony. Czasami mój pobyt trwa kilka miesięcy czasami kilka lat, oczywiście z przerwami na pobyt w Polsce. Ma to swoje dobre strony. Poznaję dobrze podopiecznego i wiem na czym stoję. Nie muszę się martwić niczym i za każdym razem trafiam na podobne warunki. Lubię wiedzieć na czym stoję, nie lubię dużych zmian w pracy. To jest mój punkt widzenia. Rzecz jasna każdy może mieć swój własny i robić jak uważa. Spotkałem się rzecz jasna z różnymi opiekunami i opiekunkami, którzy różnie robią, niektórzy tylko raz jadą i więcej nie wracają. Ja lubię pobyć trochę dłużej, poznać lepiej podopiecznych i być z nimi do samego końca. A Wy jak robicie, jak uważacie, jak jest lepiej?

Opiekunka do Niemiec potrzebna od zaraz

Takiego typu ogłoszenia spotykamy coraz częściej. Okazuje się, że w branży opieki też brakuje sporo opiekunek, szczególnie tych, które znają dobrze język niemiecki. Wiem co mówię. Dzwonią też i do mnie firmy, które chcą, abym przeszedł i skusił się na ich propozycję. Nie robię tego, ponieważ dotychczasowa współpraca układa mi się dobrze, a nie wiem na jaką firmę mogę trafić. Kiedyś było głośno na forach o firmach, które nie płaciły, więc dmucham na zimno i trzymam się tego co mam. Miejsca pracy nie zmieniam za często, dotyczy to firmy jak i mojego miejsca pracy w Niemczech. Ostatnio daje się zauważyć, że nie tylko w branży opiekuńczej, ale też i w innych branżach robi się rynek pracy pracownika. Brakuje wszędzie ludzi, także dobrze wykwalifikowanych opiekunek do Niemiec. Mam nadzieję, że ten fakt spowoduje to, że da się więcej zarobić.

Nowe miejsce nowe doświadczenia

Wiem, że zawsze tak bywa, nowe miejsce, nowe doświadczenia w opiece. Nie przeraża to mnie, zmusza mnie to pewnych zmian, które są wymuszone zaistniałą sytuacją. Ma to swoje dobre strony, poprzez zmianę miejsca pracy zdobywamy nowe doświadczenia i nabywamy nowe przydatne w dalszej pracy umiejętności. Dlatego, może warto zmieniać miejsca pobytu w Niemczech i pracować z coraz to nowymi seniorami. Poznałem ostatnio opiekuna, który miał taką wizję pracy i pracował tylko w jednym miejscu raz. Ma to swoje też dobre strony, dzięki temu poznawał Niemcy, zwyczaje ludzi a także zdobywał nowe zawodowe doświadczenia. Zastanówcie się co jest lepsze, pracować w jednym miejscu wiele lat, czy może tylko raz i szukać coś nowego. Ja osobiście jestem za tą pierwszą wersją, ale to jest tylko moje zdanie, a zdania mogą być oczywiście różne.