Jedzą nazywamy w zasadzie obiad, choć niektórzy wołają „koryto”, żeby było śmieszniej. Wesołość powoduje, że jakoś inaczej płynie życie. Szkoda tylko, że jak jedziemy do opieki do Niemiec, to nie możemy tak mówić, bo nie znamy odpowiednika na takie powiedzenie. Robi się wtedy problem. Chcemy jakoś zaskoczyć, ale nie mamy żadnej możliwości, by rozweselić podopiecznego, bądź podopiecznej, więc niestety pozostaje nam inne wyjście i zrobić to inaczej. Trzeba tylko znać naleciałości danego kogoś i także znać jego przywary i zrobić z tego troszkę szyderę albo zażartować z czegoś, by pośmiać się wspólnie. Wtedy jest wesoło.