Nie wiadomo mi, czy są chłopy opiekujące się swoimi żonami, czy partnerkami, ale wiem po własnym doświadczeniu, że dalej są w życiu używane standardy, które określili nasi dziadkowie i rodzice potem. To takie dla nas, kobiet jest niestety wkurzające. No bo jak powiedzieć jedną rzecz chłopu i ledwie ją pamięta?
Kiedyś na ten temat rozmawiałam z moim partnerem i powiedziałam mu, że facet wykonuje tylko jedno polecenie od swojej kobiety i się nie zgodził z moim zdaniem. Potem prosiłam, by poszedł do sklepu i kupił mi chleb, a sobie piwo. No i udowodnione. Piwo kupił, a chleba niestety nie. No i jak tu wierzyć naszym chłopom kochanym?