Nie mam się czego bać. Teraz mam nowe miejsce, nową Stellę i niczego się nie boję. Wiadomo, nowe miejsce, nowa rodzinka i seniorzy. Tylko czy to powód do stresu, chyba nie? Wygląda, że to seniorzy niemieccy mają mały stresik, przecież pojawił się któs obcy w domu i się kręci. Dla osób przyzwyczajonych do jakiegoś tam trybu życia, może to być spora zmiana. Ja wiem jak to będzie wyglądało, po kilku dniach będę „swój” i będą mnie traktowali pewnie jak członka rodziny. Na tym polega praca opiekuna, opiekunki w Niemczech, na towarzyszeniu seniorom w ich życiu codziennym. Mija pierwszy dzień pobytu na nowej Stelli, wszystko jest ok, ja jestem zadowolony, moi seniorzy też się pomału do mnie przyzwyczajają. Teraz to już z górki, pierwsze lody zostały złamane i jest na tą chwilę ok. Byle tak dalej. Będę Wam zdawał relację, jak sytuacja się rozwija i jak wygląda nowa Stella.