Jesteśmy chorzy, ale za wszelką cenę chcemy pracować. Jest to ciężki kawałek chleba w Niemczech, bo nikt nie bawi się w takie tam różne i chce mieć człowieka do opieki nad starszą osobą. Ale dla mnie jest to niezrozumiałe i myślę, że trzeba być bardzo twardym człowieczkiem, by tak być zdesperowanym i starać się jak można, by walczyć o swoje i na końcu wygrać. Zastanawiam się tylko, jak ludzie są tak zdesperowani, by sięgać tego, czego w zasadzie nie powinni, a robić to (jako opiekuni), co czasami dla nich bywa bardzo ryzykowne. Naprawdę boję się o takich ludzi i ciągle myślę, czy dadzą radę?